Wiosna i cieplejsze dni już za pasem (mam nadzieję), a po nim słoneczne lato. No i pragnienie. Oczywiście myślę o tym prawdziwym pragnieniu. No o tym pragnieniu bez hormonów i tym podobnych spraw. No o pragnieniu woda, napoje i te sprawy...... OK. mowa o piciu napojów orzeźwiających. Uff wybrnąłem...
Czy zdarzyło Wam się kiedyś kupić pomarańcze tak kwaśne, że w porównaniu do cytryn to te drugie były słodsze? I co zrobiliście z takim zakupem?
Ja od lat mam na to jedną radę: Niegazowana Fanta. Czego potrzebujemy:
ok. 1,5 kg marchewki
tyle samo pomarańczy
cukier i kwasek cytrynowy lub sok z cytryny ( nie piszę ile, gdyż każdy ma inne gusta, ale minimum to pół kilograma cukru i płaska łyżeczka kwasku cytrynowego)
W zależności, czy chcemy już zrobić gotowy napój, czy też ewentualnie zmieszać go z gazowaną wodą mineralną potrzebujemy jeszcze od 3 do 7 litrów wody przegotowanej.
No i do dzieła:
Do jednego garnka dodajemy obraną marchewkę pokrojoną na dość duże kawałki.
Do drugiego zaś pokrojone w ćwiartki, wcześniej sparzone i dobrze umyte pomarańcze ze skórką.
Dodajemy wody na tyle, aby zakryć produkty. Przykrywamy i wstawiamy do gotowania. Gdy marchewka i pomarańcze są już lekko miękkie dodajemy po pół szklanki cukru do każdego garnka.
Gotujemy prawie do rozgotowania. Odstawiamy do lekkiego przestygnięcia, a następnie łączymy oba składniki i mikserem robimy masakrę na jednolitą papkę. Pozostawiamy do wystygnięcia.
Gdy masa już przestygnie dodajemy wodę. I teraz to co pisałem wcześniej. Jeśli chcemy bardziej zagęszczony i intensywny sok np. do wody mineralnej dodajemy mniej wody, jeśli zaś chcemy gotowy napój dodajemy wody wedle uznania.
Zagotowujemy to wszystko razem. Po zagotowaniu odstawiamy do wystygnięcia i dopiero, gdy sok jest już zimny dodajemy do smaku cukier i kwasek (sok z cytryny). Dlaczego dopiero po przestygnięciu? Ponieważ gorący sok ma inne właściwości smakowe niż zimny. Na ciepło cukier i kwasek da zupełnie inny smak niż na zimno.
I teraz czeka nas najbardziej czaso i praco chłonna część zadania. Sok należy przetrzeć przez dosyć gęste sitko.
I to była ostatnia część zadania. Gotowy napój wygląda tak:
Smak tego soku jest taki jak podają w reklamach: smak południowego hiszpańskiego słońca z domieszką goryczki z cytrusów dojrzewających w upalnej Italii. Pozdrawiam i czekam na komentarze nie tylko do tego posta, ale również bloga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz